Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi martink z miasteczka Starachowice. Mam przejechane 78482.58 kilometrów w tym 2360.90 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy martink.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 41.00km
  • Teren 36.00km
  • Czas 02:47
  • VAVG 14.73km/h
  • HRmax 162 ( 86%)
  • HRavg 136 ( 72%)
  • Kalorie 1650kcal
  • Sprzęt Kross "Górski"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Objazd trasy maratonu MTB w Łącznej

Środa, 26 sierpnia 2015 · dodano: 27.08.2015 | Komentarze 1

Z samiutkiego rana pomknąłem samochodem do Łącznej a stamtąd rowerem trasą niedzielnego maratonu. Początek słabiutki. Pierwszych kilkanaście km puszczonych jest po prostu po łąkach; chwilami na przełaj. Strasznie telepie - nie da się złapać żadnego sensownego rytmu. Ze dwa albo trzy razy miałem chęć dać sobie spokój i wrócić do domu. Nie wiem czemu ma służyć takie wytyczenie trasy skoro w pobliżu jest MNÓSTWO fajnych terenów. Z całą pewnością owe łąki nie mają nic wspólnego nie tylko z pure mtb jak zachwala organizator, ale nawet ze zwykłym mtb. W sumie dobrze, że nie zawróciłem. Zaczął się las i zaczęła sie zabawa.

Trasa poprowadzona bajecznie w wysokopiennym lesie - góra, dół, góra dół - super. Do tego nawierzchnia od trudnej do bardzo trudnej. Mnóstwo liści, sporo luźnych kamieni - jest się gdzie wykazać. Kółeczko w pobliżu Klonowa identyczne a potem w kierunku kopalni Bukowa Góra.

Zjazd wzdłuż kopalni nie tak trudny jak np Zamczysko w Daleszycach ale wywrócić się da. Ponowny podjazd to chyba najfajniejszy kawałak trasy. Poziom trudności znacznie powyzej moich umiejętności. Nie tylko jest bardzo stromo ale trasa idzie trawersem który dodatkowo utrudnia jazdę. Na dokładkę korzenie, kamienie i liście. Masakra :D

Potem Bukowa Góra i zjazd - częsciowo  flow :). Z uwagi na brak czasu odpuszczam końcówę w kierunku MIchniowa. Odwrót asfaltem do samochodu.
Trasa zdecydownie mnie przerosła ale nie mam zamiaru poddać się bez walki :) 
Udało mi się popsuć licznik oraz zetrzeć do zera klocki z tyłu a w domu popsułem również przewód do hamulca. Ciekawe czy uda mi się to poskładać do niedzieli


Kategoria do 50 km



Komentarze
kantele
| 13:04 niedziela, 20 września 2015 | linkuj Coś się ociągasz z relacją z zawodów ;)
Czekam :D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!